Rząd zapowiedział istotną zmianę w zakresie kosztów sądowych w sprawach cywilnych – wprowadzenie jednolitej, 5-procentowej opłaty stosunkowej w sprawach majątkowych, których wartość przedmiotu sporu (WPS) lub wartość przedmiotu zaskarżenia (WPZ) przekracza 20 000 zł. Nowa regulacja przewiduje jednocześnie, że maksymalna wysokość tej opłaty nie przekroczy 100 000 zł.
Zmiana ta została ujęta w projekcie nowelizacji ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych i stanowi odejście od dotychczasowego, bardziej zróżnicowanego systemu opłat, który uzależniał ich wysokość od widełek kwotowych. Propozycja rządu ma na celu uproszczenie mechanizmu obliczania opłat sądowych, zwiększenie przewidywalności kosztów postępowania oraz, co istotne z punktu widzenia Skarbu Państwa, zwiększenie wpływów budżetowych.
Nowelizacja wzbudza jednak wiele pytań o jej rzeczywisty wpływ na dostęp do wymiaru sprawiedliwości – zwłaszcza dla obywateli i przedsiębiorców dochodzących roszczeń o dużej wartości. W niniejszym artykule omówimy aktualny stan prawny, zakres projektowanych zmian oraz potencjalne skutki i kontrowersje prawne, jakie mogą z nich wynikać.

Dotychczasowe regulacje
Obecnie zasady dotyczące opłat sądowych w sprawach cywilnych reguluje ustawa z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. W przypadku spraw o prawa majątkowe, co do zasady, pobierana jest opłata stosunkowa, której wysokość jest uzależniona od wartości przedmiotu sporu (WPS) lub wartości przedmiotu zaskarżenia (WPZ). Zgodnie z art. 13 ust. 1 tej ustawy, opłata ta wynosi 5% wartości przedmiotu sprawy, jednak nie mniej niż 30 zł i nie więcej niż 200 000 zł. W praktyce jednak funkcjonuje system opłat „widełkowych”, który w wielu sytuacjach odchodzi od sztywnej stawki procentowej.
W przypadku wielu kategorii spraw (np. o zapłatę określonych kwot, rozwód z elementem majątkowym, dział spadku), ustawa przewiduje opłaty stałe lub graniczne, które mają z jednej strony uprościć proces sądowy, a z drugiej – ograniczyć barierę finansową dla stron. Przykładowo:
- w sprawach o wartości przedmiotu sporu do 500 zł pobiera się opłatę w wysokości 30 zł,
- od wartości do 1 500 zł – 100 zł,
- od wartości do 4 000 zł – 200 zł,
- a w sprawach o wartości od 20 000 zł wzwyż – stosuje się zasadę opłaty stosunkowej (5%), aż do maksymalnego limitu 200 000 zł.
Ponadto, sąd może w niektórych sytuacjach zwolnić stronę od kosztów sądowych w całości lub części, jeżeli wykaże ona, że nie jest w stanie ich ponieść bez uszczerbku dla utrzymania siebie i rodziny.
Obowiązujące przepisy wprowadzają więc element elastyczności i dostosowania ciężaru finansowego do możliwości strony, co w przypadku dużych spraw gospodarczych lub cywilnych miało istotne znaczenie praktyczne. Projektowana zmiana ma tę konstrukcję uprościć, jednak jednocześnie może ograniczyć elastyczność systemu i podnieść próg finansowy wejścia do sądu w sprawach o wyższej wartości.
Zakres proponowanej zmiany
Projektowana przez rząd nowelizacja ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych zakłada wprowadzenie jednolitej zasady pobierania opłaty stosunkowej w sprawach majątkowych, w których wartość przedmiotu sporu (WPS) lub wartość przedmiotu zaskarżenia (WPZ) przekracza 20 000 zł. Zgodnie z propozycją, opłata ta ma wynosić 5% wartości przedmiotu sprawy, niezależnie od jej wysokości, przy czym wprowadzony zostaje górny limit opłaty – 100 000 zł.
Nowelizacja przewiduje zatem:
- zniesienie dotychczasowych progów kwotowych i widełkowego systemu opłat dla spraw powyżej 20 000 zł,
- ujednolicenie sposobu obliczania opłaty – mechanizm procentowy ma obowiązywać wprost, bez dalszego różnicowania,
- obniżenie dotychczasowego maksymalnego pułapu opłaty sądowej z 200 000 zł do 100 000 zł.
Projekt obejmuje wszystkie sprawy o prawa majątkowe rozpatrywane w postępowaniu cywilnym, w tym również sprawy gospodarcze, które obecnie często generują bardzo wysokie opłaty sądowe w przypadku sporów o duże wartości. Zmiana ta może zatem okazać się korzystna dla dużych podmiotów, których sprawy przekraczają wartość kilku milionów złotych, ponieważ dla nich nowy limit 100 000 zł może oznaczać realne obniżenie kosztów wejścia do sądu.
W projekcie ustawy przewidziano również regulacje przejściowe – nowa stawka opłaty ma obowiązywać w odniesieniu do pism procesowych wniesionych po wejściu w życie ustawy, niezależnie od tego, kiedy zostało wszczęte postępowanie. To oznacza, że w sprawach już toczących się mogą pojawić się różnice w kosztach zależne wyłącznie od daty złożenia pisma, co może budzić wątpliwości co do zasady równego traktowania stron.
Zmiana ta – choć z pozoru prosta – znacząco ingeruje w system kosztów sądowych i budzi pytania nie tylko o jej skutki ekonomiczne, ale także o jej spójność z konstytucyjnymi zasadami dostępu do sądu i równości stron.
Potencjalne skutki nowelizacji
Dla obywateli i przedsiębiorców
Wprowadzenie jednolitej, 5-procentowej opłaty stosunkowej przy wartości przedmiotu sporu lub zaskarżenia powyżej 20 000 zł może znacząco wpłynąć na sytuację procesową wielu uczestników postępowań cywilnych.
Dla osób fizycznych i małych przedsiębiorców zmiana ta może oznaczać realne zwiększenie kosztów prowadzenia sprawy – zwłaszcza w przypadkach, gdy dziś korzystają z preferencyjnych stawek w widełkowym systemie. Na przykład:
- w dotychczasowym stanie prawnym pozew o 100 000 zł podlegał opłacie stałej w wysokości 5 000 zł (5%), ale często – np. w sprawach o zapłatę – strony mogły korzystać z opłat niższych na podstawie odrębnych przepisów (np. ryczałtowych lub obniżonych),
- po zmianie, zasada 5% będzie obowiązywała bez wyjątków – co dla mniej zamożnych stron może oznaczać barierę finansową, skutkującą rezygnacją z dochodzenia roszczeń.
Dla dużych firm i instytucji zmiana może działać odwrotnie – w sprawach o bardzo wysokich wartościach sporu (np. 5–10 mln zł i więcej), nowy limit opłaty (100 000 zł) może okazać się korzystniejszy niż obecnie obowiązujący (do 200 000 zł). To oznacza, że nowelizacja w praktyce może premiować uczestników silniejszych ekonomicznie, ograniczając jednocześnie dostęp do sądu słabszym podmiotom.
Można się również spodziewać, że:
- wzrośnie liczba wniosków o zwolnienie z kosztów sądowych,
- pełnomocnicy procesowi będą musieli z większą uwagą planować strategie procesowe, w tym podział roszczeń na etapy lub składanie pozwów częściowych, by ograniczyć koszty opłat.
Dla sądów i budżetu państwa
Z punktu widzenia finansów publicznych, nowelizacja może prowadzić do zwiększenia wpływów z tytułu opłat sądowych, przynajmniej w krótkiej perspektywie. Uproszczenie sposobu obliczania opłat ma również ograniczyć konieczność interpretowania różnych wyjątków i przepisów szczególnych przez sądy i referendarzy sądowych, co może przyspieszyć rozpoznawanie pism i wniosków.
W dłuższej perspektywie możliwe są jednak także skutki odwrotne:
- ograniczenie liczby spraw wnoszonych przez mniej zamożne osoby może zmniejszyć ogólną aktywność procesową,
- sądy mogą zostać obciążone większą liczbą wniosków o zwolnienie z kosztów lub rozłożenie opłat na raty.
Nie można również wykluczyć, że ustawodawca – wprowadzając górny limit opłaty – będzie musiał zrekompensować ewentualne straty budżetowe w sprawach najwyższej wartości, gdzie dziś opłaty sięgają nawet 200 000 zł. W efekcie budżet może zyskać na średnich sprawach, ale stracić na największych.
Ocena konstytucyjna i zgodność z zasadą prawa do sądu
Nowelizacja wprowadzająca jednolitą 5-procentową opłatę stosunkową w sprawach cywilnych majątkowych, z limitem 100 000 zł, musi zostać oceniona również w świetle konstytucyjnych zasad dostępu do sądu, równości stron i proporcjonalności.
Prawo do sądu (art. 45 Konstytucji RP)
Zgodnie z art. 45 ust. 1 Konstytucji, „każdy ma prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny i bezstronny sąd”. Trybunał Konstytucyjny wielokrotnie podkreślał, że to prawo obejmuje nie tylko formalną możliwość wniesienia sprawy do sądu, ale także realną dostępność postępowania, która nie może być nadmiernie ograniczona barierami finansowymi (por. wyrok TK z 8.12.2003 r., SK 28/03).
Wprowadzenie stałej 5-procentowej opłaty od każdego roszczenia powyżej 20 000 zł może w praktyce prowadzić do utrudnienia dostępu do sądu dla mniej zamożnych obywateli, szczególnie gdy kwota roszczenia jest znaczna, ale niepewna co do zasadności (np. w sprawach o odszkodowanie czy zadośćuczynienie). Brak możliwości zróżnicowania opłaty w zależności od sytuacji strony może zostać oceniony jako nadmierny formalizm i naruszenie zasady proporcjonalności.
Zasada równości (art. 32 Konstytucji RP)
Zasada równego traktowania wymaga, aby osoby znajdujące się w podobnej sytuacji były traktowane jednakowo. W nowym modelu opłaty – choć formalnie jednolitym – efektywne obciążenie finansowe może być znacznie bardziej dotkliwe dla osób fizycznych niż dla dużych podmiotów gospodarczych.
Zrównanie zasad opłacania pozwu o 100 000 zł przez emeryta i przez wielką spółkę giełdową może rodzić zarzut pozornej równości formalnej przy realnej nierówności materialnej, co już wcześniej było przedmiotem krytyki ze strony doktryny i organizacji społecznych (np. Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka).
Orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego i sądów powszechnych
W dotychczasowym orzecznictwie Trybunał Konstytucyjny wielokrotnie oceniał wysokość opłat sądowych i ich wpływ na realizację prawa do sądu. Uznawał, że opłaty są dopuszczalne, ale muszą być proporcjonalne, racjonalne i nie mogą stanowić zapory o charakterze majątkowym (por. np. wyroki TK: SK 77/06, SK 31/14, P 24/10).
W przypadku wprowadzenia opłaty, która ma charakter sztywny i nie pozostawia sądowi marginesu oceny, istnieje ryzyko, że sąd będzie zmuszony odrzucić pozew z przyczyn czysto formalnych, nawet gdy strona faktycznie nie była w stanie uiścić opłaty.
Wnioski
Choć nowelizacja może być uzasadniana względami fiskalnymi i uproszczeniem systemu, jej zgodność z Konstytucją RP może zostać poddana w wątpliwość, zwłaszcza jeśli:
- nie zostaną przewidziane wyjątki lub instrumenty ochronne (np. rozszerzone zwolnienia od kosztów),
- nie zostanie zachowany realny dostęp do sądu dla osób słabszych ekonomicznie.
W konsekwencji, istnieje potencjalne ryzyko, że ustawa w nowym kształcie mogłaby zostać zakwestionowana przed Trybunałem Konstytucyjnym, o ile okaże się, że jej stosowanie w praktyce skutkuje wykluczeniem pewnych grup obywateli z możliwości dochodzenia roszczeń na drodze sądowej.
Porównanie z regulacjami zagranicznymi
Aby właściwie ocenić projektowaną nowelizację w Polsce, warto zestawić ją z rozwiązaniami funkcjonującymi w innych państwach Unii Europejskiej. Systemy opłat sądowych różnią się między krajami – zarówno pod względem konstrukcji, jak i poziomu obciążeń finansowych.
Niemcy
W Niemczech system opłat sądowych jest ściśle tabelaryczny i uregulowany w ustawie o kosztach sądowych (Gerichtskostengesetz – GKG). Opłata jest wyliczana na podstawie specjalnych tabel, które przypisują określoną opłatę do przedziału wartości przedmiotu sporu.
- Wysokość opłaty nie jest określona jako procent WPS, lecz jako konkretna stawka podstawowa mnożona przez tzw. mnożniki (np. 3-krotność stawki w sprawie cywilnej w I instancji).
- W praktyce opłaty są często niższe niż w Polsce, ale system jest bardziej skomplikowany technicznie.
- Dodatkowo funkcjonuje szeroko stosowany system pomocy prawnej dla osób mniej zamożnych (tzw. Prozesskostenhilfe), który obejmuje również zwolnienie z kosztów.
Francja
We Francji postępowania cywilne w zasadzie nie są obciążone wysokimi opłatami sądowymi.
- Opłaty są niskie i mają charakter ryczałtowy – np. kilkadziesiąt euro za złożenie pozwu.
- System francuski zakłada, że koszty wymiaru sprawiedliwości pokrywa w dużej mierze państwo, co uzasadnia się społeczną funkcją sądownictwa.
- Wysokie koszty mogą dotyczyć raczej usług adwokackich niż samych opłat sądowych.
Czechy
W Czechach obowiązuje ustawa o opłatach sądowych, która przewiduje stawki procentowe, podobnie jak w Polsce.
- Typowa opłata w sprawach majątkowych to 5% wartości przedmiotu sporu, ale z limitem maksymalnym – obecnie równowartość ok. 60 000 zł.
- System przewiduje szczególne stawki ryczałtowe dla różnych typów spraw (np. rozwodowych, spadkowych), a także możliwość częściowego lub całkowitego zwolnienia z opłat.
Węgry i Rumunia
W krajach takich jak Węgry czy Rumunia funkcjonują systemy procentowe, podobne do modelu polskiego, jednak często:
- mają niższe progi procentowe (np. 2–3%),
- oferują niższe limity maksymalne lub bardziej zróżnicowane widełki,
- mają szersze możliwości odraczania lub rozkładania opłat na raty.
Wnioski z porównania
Na tle innych państw UE projektowana polska regulacja prezentuje się jako relatywnie wysoka pod względem poziomu opłat, zwłaszcza wobec:
- niskiego poziomu dochodów przeciętnego obywatela,
- ograniczonego systemu pomocy prawnej w Polsce (np. trudniejszego dostępu do zwolnień z kosztów),
- braku progresji lub zróżnicowania stawek (system jednolity i sztywny).
Z punktu widzenia porównawczego, Polska może być postrzegana jako kraj, w którym dostęp do sądu w sprawach cywilnych jest relatywnie drogi, a nowelizacja – mimo obniżenia maksymalnej opłaty – może tę barierę utrwalić lub nawet pogłębić dla mniej zamożnych stron.
Projektowana nowelizacja ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych wprowadza jednolitą zasadę pobierania opłaty stosunkowej w wysokości 5% wartości przedmiotu sporu lub zaskarżenia powyżej 20 000 zł, przy jednoczesnym ograniczeniu maksymalnej opłaty do 100 000 zł. Choć zmiana ta może przynieść korzyści w postaci uproszczenia systemu oraz zwiększenia przewidywalności obciążeń finansowych, jej praktyczne konsekwencje budzą istotne wątpliwości – zarówno społeczne, jak i konstytucyjne.
Z jednej strony, nowe rozwiązanie może zmniejszyć koszty postępowań w sprawach o bardzo wysokiej wartości, co będzie korzystne dla dużych firm i podmiotów instytucjonalnych. Z drugiej jednak strony, dla obywateli i małych przedsiębiorców dochodzenie roszczeń o kilkadziesiąt czy kilkaset tysięcy złotych stanie się droższe, co może zniechęcać do kierowania spraw do sądu i pogłębiać nierówności w dostępie do wymiaru sprawiedliwości.
Z punktu widzenia konstytucyjnego, sztywna konstrukcja 5-procentowej opłaty, pozbawiona elastyczności i mechanizmów wyrównawczych, może prowadzić do naruszenia prawa do sądu oraz zasady równości stron, zwłaszcza jeśli nie towarzyszy jej adekwatnie rozbudowany system zwolnień z kosztów sądowych.
W świetle powyższego, rekomenduje się:
- rozszerzenie katalogu wyjątków od opłaty 5% – np. poprzez wprowadzenie preferencyjnych stawek dla osób fizycznych lub wrażliwych kategorii spraw (sprawy konsumenckie, o zadośćuczynienie, odszkodowanie, alimenty),
- zwiększenie dostępności zwolnień z kosztów sądowych i uproszczenie procedur ich uzyskiwania,
- ewentualne wprowadzenie progresji stawki zamiast jednolitego progu – np. niższy procent dla roszczeń do 100 tys. zł i wyższy dopiero powyżej tej kwoty,
- monitorowanie skutków ustawy po jej wejściu w życie – w szczególności pod kątem wpływu na liczbę nowych spraw i strukturę wniosków o zwolnienie z opłat.
Podsumowując: choć intencją nowelizacji jest uproszczenie systemu i poprawa jego spójności, brak dostatecznych mechanizmów ochronnych może sprawić, że reforma – zamiast wyrównywać dostęp do sądu – utrwali lub pogłębi istniejące bariery.
Jeśli rozważasz wniesienie sprawy cywilnej o roszczenia majątkowe i chcesz wiedzieć, jak planowana zmiana opłat sądowych może wpłynąć na Twoją sytuację procesową – skontaktuj się z kancelarią Adwokaci Warszawa. Pomożemy ocenić ryzyko finansowe, doradzimy optymalną strategię procesową i wskażemy możliwości ubiegania się o zwolnienie z kosztów sądowych. Sprawy majątkowe wymagają nie tylko znajomości prawa, ale i realiów ekonomicznych – warto mieć przy sobie zespół, który rozumie jedno i drugie.
Autor: Bruno Antoni Ewertyński
Korekta: ChatGPT
Grafkia: ChatGPT