W SPRAWACH PILNYCH

Zatory płatnicze to jedno z poważniejszych wyzwań, z jakimi mierzy się polska gospodarka. Choć termin ten brzmi technicznie, w praktyce oznacza sytuację, gdy firmy nie regulują swoich zobowiązań w ustalonym terminie, co prowadzi do efektu domina w całym łańcuchu dostaw. Kiedy jeden przedsiębiorca nie płaci drugiemu, ten z kolei nie jest w stanie uregulować swoich własnych zobowiązań wobec innych kontrahentów, pracowników czy instytucji publicznych.

Płynność finansowa jest kluczowa dla zdrowego funkcjonowania firm, zwłaszcza tych z sektora małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP). Nawet jednorazowe opóźnienia w płatnościach mogą zachwiać stabilnością mniejszych podmiotów, które często nie mają rezerw finansowych pozwalających przetrwać długie okresy oczekiwania na zapłatę. Z tego powodu państwo wprowadziło regulacje prawne, które mają przeciwdziałać nadmiernym opóźnieniom w transakcjach handlowych, a za ich egzekwowanie odpowiada m.in. Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK).

Mimo że ustawowe narzędzia istnieją, dane pokazują, że w 2023 roku Prezes UOKiK wydał jedynie jedną decyzję nakładającą karę za zatory płatnicze, podczas gdy rok wcześniej było ich 28 (na 52 decyzje stwierdzające opóźnienia). Również liczba tzw. wystąpień miękkich, czyli działań mających na celu dyscyplinowanie przedsiębiorców bez nakładania kar, spadła o połowę. Tymczasem problem nadmiernych opóźnień w płatnościach wciąż istnieje i staje się przedmiotem zainteresowania na poziomie Unii Europejskiej, która przygotowuje nowe regulacje mające usprawnić walkę z tym zjawiskiem w całej wspólnocie.

Podstawa prawna

Problematyka zatorów płatniczych w Polsce jest uregulowana przede wszystkim przez ustawę z dnia 8 marca 2013 r. o przeciwdziałaniu nadmiernym opóźnieniom w transakcjach handlowych (Dz.U. z 2019 r. poz. 118 z późn. zm.). Ustawa ta wprowadza szereg obowiązków dla przedsiębiorców, mających na celu zapewnienie terminowego regulowania należności w obrocie gospodarczym. Dotyczy to zarówno transakcji między przedsiębiorcami (B2B), jak i między przedsiębiorcami a podmiotami publicznymi.

Kluczowe elementy tej regulacji to:
maksymalne terminy płatności – np. co do zasady 60 dni między przedsiębiorcami, 30 dni w przypadku płatności na rzecz MŚP od dużych podmiotów lub podmiotów publicznych, z możliwością umownego wydłużenia w wyjątkowych sytuacjach,
odsetki ustawowe za opóźnienia w transakcjach handlowych – specjalna stawka odsetek wyższa niż odsetki ustawowe za opóźnienie przewidziane w Kodeksie cywilnym,
prawo do rekompensaty kosztów odzyskiwania należności – stała opłata (od 40 do 100 euro), którą wierzyciel może żądać od dłużnika za samo opóźnienie w płatności.

Ważną rolę w egzekwowaniu tych przepisów odgrywa Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK). Organ ten został wyposażony w uprawnienia umożliwiające:

  • wszczynanie postępowań wyjaśniających i postępowań administracyjnych wobec przedsiębiorstw, które dopuszczają się nadmiernych opóźnień,
  • nakładanie kar pieniężnych w wysokości wyliczanej według ustawowego wzoru, uzależnionego od wartości i długości opóźnionych płatności,
  • stosowanie tzw. działań miękkich, czyli wystąpień informacyjnych, wezwań lub pouczeń, mających zdyscyplinować przedsiębiorców bez wkraczania w tryb sankcyjny.

Na poziomie unijnym problem zatorów płatniczych jest obecnie regulowany przez dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2011/7/UE w sprawie zwalczania opóźnień w płatnościach w transakcjach handlowych. Dyrektywa ta ustanawia minimalne standardy dla wszystkich państw członkowskich, m.in. w zakresie maksymalnych terminów płatności, wysokości odsetek za opóźnienia i prawa do rekompensaty kosztów windykacji. Jednak Komisja Europejska zauważyła, że obowiązujące przepisy są niewystarczająco skuteczne i rozważa ich zaostrzenie.

W 2024 roku Komisja przedstawiła projekt nowego rozporządzenia, które ma zastąpić dotychczasową dyrektywę. Rozporządzenie ma być aktem bezpośrednio obowiązującym we wszystkich państwach UE i przewiduje m.in.:

  • wprowadzenie bezwarunkowego, obowiązkowego terminu płatności wynoszącego 30 dni dla wszystkich transakcji,
  • zakaz wydłużania terminów umownych nawet za zgodą stron,
  • wzmocnienie uprawnień organów krajowych do monitorowania i sankcjonowania opóźnień.

Nowe regulacje unijne, jeśli zostaną uchwalone, mogą istotnie zmienić sposób funkcjonowania polskiego systemu przeciwdziałania zatorom płatniczym, wymuszając większą automatyczność i nieuchronność sankcji, a także zwiększając nacisk na realną ochronę mniejszych firm przed dominującymi partnerami handlowymi.

Statystyki i analiza działań UOKiK

Dane dotyczące działań Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w zakresie przeciwdziałania zatorom płatniczym pokazują wyraźny spadek liczby wydawanych decyzji. W 2023 roku urząd wydał tylko jedną decyzję nakładającą karę na przedsiębiorcę za nadmierne opóźnienia w płatnościach. Rok wcześniej takich decyzji było aż 52, z czego w 28 przypadkach organ nałożył kary finansowe. Jeszcze bardziej widoczny spadek odnotowano w zakresie tzw. miękkich działań dyscyplinujących, czyli wystąpień informacyjnych i wezwań do zaprzestania opóźnień — ich liczba spadła o połowę w porównaniu z rokiem wcześniejszym.

Co może być przyczyną tak dużego ograniczenia aktywności organu?

Trudności dowodowe – aby Prezes UOKiK mógł skutecznie interweniować, potrzebuje rzetelnych danych o opóźnieniach płatniczych, których pozyskanie bywa skomplikowane. Przedsiębiorcy często nie zgłaszają przypadków zatorów, obawiając się pogorszenia relacji handlowych z dużymi partnerami. Sam urząd natomiast musi opierać się na danych finansowych przesyłanych w ramach obowiązkowych sprawozdań lub uzyskiwanych w toku postępowań wyjaśniających, które bywają czasochłonne.

Zmiana priorytetów nadzorczych – jest możliwe, że urząd w ostatnim roku bardziej koncentrował się na innych obszarach ochrony konkurencji i konsumentów (np. walka z podwyżkami cen, monitorowanie rynków wrażliwych), co ograniczyło zasoby przeznaczane na walkę z zatorami płatniczymi.

Efekt prewencyjny wcześniejszych działań – po fali kar nałożonych w 2022 roku część dużych przedsiębiorstw mogła poprawić swoje praktyki płatnicze, co przełożyło się na mniejszą liczbę interwencji w kolejnym roku. Jednak jak wskazują liczne sygnały z rynku, problem nie został wyeliminowany, a raczej stał się trudniejszy do uchwycenia formalnymi środkami.

Ograniczenia kadrowo-organizacyjne – urząd mierzy się z ograniczonymi zasobami kadrowymi i finansowymi, które mogą uniemożliwiać prowadzenie dużej liczby spraw jednocześnie, zwłaszcza jeśli wymagają one analizy skomplikowanych danych finansowych.

Analiza statystyk pokazuje, że mimo spadku liczby decyzji, problem zatorów płatniczych wciąż istnieje i wymaga aktywnych działań nie tylko w zakresie sankcji, ale także lepszego monitoringu, ułatwienia procedur dowodowych i budowania świadomości wśród przedsiębiorców. Dlatego też planowane zmiany na poziomie unijnym mogą okazać się kluczowe, bo mają szansę wprowadzić bardziej jednolite, automatyczne mechanizmy przeciwdziałania opóźnieniom w płatnościach, zmniejszając obciążenia dla krajowych organów nadzoru.

Przyczyny utrzymującego się problemu zatorów

Mimo istniejących regulacji prawnych i uprawnień nadzorczych Prezesa UOKiK, problem zatorów płatniczych w Polsce nie został rozwiązany. Warto przyjrzeć się przyczynom, dla których to zjawisko wciąż stanowi poważne wyzwanie gospodarcze.

Bariery prawne

Przepisy obowiązujące w Polsce przewidują możliwość nakładania kar na przedsiębiorców dopuszczających się nadmiernych opóźnień w płatnościach, ale ich stosowanie w praktyce okazuje się trudne. Wynika to z faktu, że:

  • ustawa przewiduje liczne wyjątki i warunki, które należy uwzględnić przy ocenie opóźnień,
  • nie każde opóźnienie w płatności jest „nadmiernym opóźnieniem” w rozumieniu ustawy,
  • procedura administracyjna wymaga zebrania solidnych dowodów (np. zestawień płatności, faktur, korespondencji handlowej), co jest czasochłonne i obciąża zarówno urząd, jak i przedsiębiorców.

Bariery ekonomiczne

W obrocie gospodarczym istnieje asymetria sił między dużymi a małymi podmiotami. Małe i średnie firmy często są zależne od dużych kontrahentów (np. sieci handlowych, producentów, firm budowlanych), co sprawia, że niechętnie zgłaszają przypadki opóźnień organom nadzorczym, obawiając się utraty kontraktów. Duże firmy, świadome tej przewagi, mogą wykorzystywać swoją pozycję do przeciągania płatności, licząc, że mniejsze podmioty nie podejmą formalnych działań.

Bariery praktyczne

W praktyce dochodzenie roszczeń za opóźnienia w płatnościach bywa kosztowne i czasochłonne. Wiele firm nie chce angażować się w postępowania przed sądami czy urzędami, traktując takie sprawy jako „stratę czasu”, szczególnie gdy opóźnienia dotyczą stosunkowo niewielkich kwot rozłożonych na wiele kontrahentów. Dodatkowo, postępowania prowadzone przez UOKiK mogą ciągnąć się miesiącami, co nie zawsze odpowiada potrzebom rynku wymagającego szybkich działań.

Niska skuteczność dotychczasowych działań nadzorczych

Choć urząd ma formalne kompetencje, w praktyce liczba przeprowadzonych postępowań i nałożonych kar nie jest wystarczająca, by wywrzeć realny efekt prewencyjny w skali całego rynku. Brakuje także szeroko zakrojonych działań edukacyjnych i informacyjnych, które mogłyby podnieść świadomość przedsiębiorców co do ich praw i dostępnych mechanizmów ochrony.

Kultura płatnicza w Polsce

Problem zatorów płatniczych to nie tylko kwestia przepisów, ale także przyjętych praktyk rynkowych. W wielu branżach przeciąganie płatności stało się normą, a nawet strategią finansową pozwalającą dużym firmom poprawiać własną płynność kosztem mniejszych dostawców. Zmiana takiego podejścia wymaga nie tylko sankcji, ale także budowania kultury odpowiedzialności finansowej.

Podsumowując, utrzymujący się problem zatorów płatniczych wynika z kombinacji czynników prawnych, ekonomicznych i kulturowych. Sam system kar i obowiązków ustawowych nie wystarcza, jeśli brakuje efektywnego monitoringu, determinacji w egzekwowaniu przepisów oraz zmian w podejściu uczestników rynku. Dlatego coraz większe znaczenie przypisuje się nadchodzącym regulacjom unijnym, które mogą wprowadzić nowe mechanizmy systemowe.

Planowane zmiany na poziomie UE

Unia Europejska dostrzega, że dotychczasowe regulacje dotyczące terminów płatności — przede wszystkim dyrektywa 2011/7/UE — nie przyniosły oczekiwanych efektów w zwalczaniu zatorów płatniczych w państwach członkowskich. Problem ten dotyczy zwłaszcza krajów Europy Środkowo-Wschodniej, w tym Polski, gdzie kultura płatnicza wciąż jest słaba, a mniejsze firmy są narażone na opóźnienia ze strony dużych kontrahentów.

W odpowiedzi na te wyzwania Komisja Europejska zaproponowała w 2024 r. nowe rozporządzenie, które ma zastąpić dotychczasową dyrektywę. Co istotne, rozporządzenie jest aktem prawnym stosowanym bezpośrednio w państwach członkowskich, co oznacza, że nie wymaga dodatkowego wdrożenia do krajowego porządku prawnego, a jego przepisy są jednolite dla całej UE.

Najważniejsze założenia proponowanych zmian to:

Bezwzględny termin płatności 30 dni

Projektowane przepisy przewidują obowiązkowy maksymalny termin płatności wynoszący 30 dni kalendarzowych dla wszystkich transakcji handlowych, bez względu na to, co strony ustalą w umowie. Ma to wyeliminować sytuacje, w których duże podmioty wymuszają na mniejszych dostawcach akceptowanie znacznie dłuższych terminów (np. 60 czy 90 dni).

Zakaz umownego wydłużania terminów

Rozporządzenie ma wprowadzić zakaz „przedłużania” terminów płatności umownie, nawet jeśli druga strona zgadza się na takie warunki. Ma to chronić mniejszych uczestników rynku przed praktykami wymuszania niekorzystnych postanowień kontraktowych.

Wzmocnienie uprawnień organów nadzorczych

Państwa członkowskie będą zobowiązane zapewnić, że odpowiednie organy krajowe (w Polsce będzie to zapewne UOKiK) będą miały realne narzędzia do monitorowania przestrzegania terminów płatności oraz nakładania skutecznych sankcji na przedsiębiorców łamiących przepisy. W założeniu ma to zwiększyć nieuchronność kar i odstraszać potencjalnych naruszycieli.

Automatyczne odsetki i rekompensaty

Nowe przepisy przewidują uproszczenie mechanizmów naliczania odsetek za opóźnienia oraz rekompensaty kosztów windykacji — przedsiębiorca, który nie otrzymał zapłaty w terminie, będzie mógł dochodzić swoich praw w bardziej przejrzysty sposób, bez konieczności wykazywania winy kontrahenta.

 

Raportowanie i przejrzystość danych

Rozporządzenie może wprowadzić również obowiązki raportowania przez duże firmy danych o praktykach płatniczych (np. średnie terminy płatności, procent faktur płaconych po terminie), co zwiększy przejrzystość rynku i pozwoli mniejszym przedsiębiorstwom lepiej ocenić ryzyko współpracy.

Potencjalny wpływ na rynek polski

Nowe regulacje mogą zrewolucjonizować sposób funkcjonowania systemu przeciwdziałania zatorom płatniczym w Polsce. Ich bezpośrednie obowiązywanie wyeliminuje wiele luk interpretacyjnych wynikających z krajowych przepisów i zmusi przedsiębiorców — zwłaszcza dużych graczy — do dostosowania praktyk. Dla UOKiK oznacza to konieczność zwiększenia aktywności, ale także dostęp do silniejszych instrumentów prawnych. Dla MŚP z kolei może to być realna szansa na poprawę płynności finansowej i ograniczenie ryzyka upadłości spowodowanych nieotrzymywaniem należnych środków na czas.

Nie brakuje jednak obaw, że zbyt sztywne uregulowanie rynku może utrudnić niektórym branżom funkcjonowanie (np. tam, gdzie dłuższe terminy płatności są uzasadnione cyklem produkcyjnym). Dlatego w debacie publicznej toczy się dyskusja, jak wyważyć ochronę słabszych podmiotów z elastycznością potrzebną w niektórych sektorach gospodarki.

W kolejnych latach kluczowe będzie więc nie tylko przyjęcie nowych przepisów, ale także ich mądre i skuteczne wdrożenie w praktyce gospodarczej.

Znaczenie planowanych zmian dla polskich przedsiębiorców

Planowane zmiany na poziomie unijnym mają duże znaczenie praktyczne dla polskich firm — zarówno dla małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP), jak i dla dużych podmiotów działających na rynku krajowym i międzynarodowym.

Korzyści dla MŚP
Małe i średnie firmy to grupa najbardziej narażona na skutki zatorów płatniczych. Opóźnienia w płatnościach często prowadzą u nich do problemów z płynnością finansową, ograniczenia inwestycji, a w skrajnych przypadkach — do niewypłacalności i upadłości. Dzięki nowym regulacjom MŚP zyskają:

  • większe bezpieczeństwo finansowe, bo kontrahenci będą musieli płacić w terminie,
  • mniejsze ryzyko utraty płynności, co umożliwi planowanie inwestycji i rozwój działalności,
  • automatyczne wsparcie prawne, dzięki któremu dochodzenie należności stanie się prostsze i mniej kosztowne.

Wyzwania dla dużych przedsiębiorstw
Dla dużych firm nowe przepisy oznaczają konieczność zmiany strategii finansowej. Dotychczas wiele z nich wykorzystywało długie terminy płatności jako sposób poprawy własnej płynności kosztem mniejszych dostawców. Po wprowadzeniu bezwzględnego 30-dniowego terminu:

  • trzeba będzie przebudować modele zarządzania kapitałem obrotowym,
  • pojawi się konieczność bardziej rygorystycznego planowania przepływów pieniężnych,
  • wzrośnie ryzyko kar finansowych w przypadku złamania przepisów, co będzie wymagać lepszego nadzoru wewnętrznego.

Wpływ na relacje biznesowe
Nowe zasady mogą zmienić dynamikę relacji między partnerami handlowymi. Dotychczas MŚP często nie miały siły negocjacyjnej wobec dużych firm; po wprowadzeniu sztywnych regulacji większe podmioty będą musiały traktować mniejszych kontrahentów bardziej partnersko, przynajmniej w zakresie przestrzegania terminów płatności. To może w dłuższej perspektywie wzmocnić zaufanie w relacjach handlowych i poprawić ogólną kulturę płatniczą w Polsce.

Zmiany w pracy UOKiK
Dla Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów planowane zmiany oznaczają zarówno większą odpowiedzialność, jak i konieczność wdrożenia nowych procedur nadzoru. Organ będzie musiał:

  • przygotować się do monitorowania rynku według nowych zasad,
  • zwiększyć liczbę postępowań wyjaśniających i kontrolnych,
  • efektywnie komunikować przedsiębiorcom, jakie są ich prawa i obowiązki w świetle nowych regulacji.

Planowane unijne zmiany mogą okazać się przełomowe dla walki z zatorami płatniczymi w Polsce. Dla przedsiębiorców będą oznaczać nie tylko nowe obowiązki, ale także realną szansę na poprawę sytuacji finansowej i większą przewidywalność w prowadzeniu działalności gospodarczej. Jednak skuteczność tych regulacji będzie w dużej mierze zależeć od tego, jak zostaną wdrożone na poziomie krajowym i czy przedsiębiorcy będą świadomi nowych zasad oraz potrafili z nich korzystać.

Analiza problemu zatorów płatniczych oraz planowanych zmian regulacyjnych prowadzi do kilku istotnych wniosków i rekomendacji dla różnych grup uczestników rynku.

Wnioski:

  1. Dotychczasowe regulacje krajowe nie są wystarczająco skuteczne — mimo istnienia przepisów oraz uprawnień nadzorczych UOKiK, skala interwencji jest niewielka, a liczba decyzji spadła drastycznie w ostatnim roku. Problem nie zniknął, ale stał się trudniejszy do uchwycenia formalnymi procedurami.
  2. Główne przyczyny problemu są wieloaspektowe — oprócz barier prawnych, duże znaczenie mają asymetrie ekonomiczne, ograniczenia praktyczne oraz niska kultura płatnicza w niektórych branżach. Samo zwiększanie kar nie wystarczy, jeśli nie będzie wsparte szerszymi działaniami edukacyjnymi i systemowymi.
  3. Planowane zmiany unijne mogą być punktem zwrotnym — nowy system oparty na rozporządzeniu UE ma szansę wprowadzić bardziej jednolite, bezpośrednio stosowane zasady, które będą łatwiejsze do egzekwowania i ograniczą luki interpretacyjne.

Rekomendacje dla ustawodawców i organów publicznych:

  • Dobre przygotowanie do wdrożenia nowych przepisów — już teraz potrzebne są analizy, jak nowe rozporządzenie wpłynie na różne sektory gospodarki oraz jakie procedury należy stworzyć lub zmienić w UOKiK, aby skutecznie nadzorować przestrzeganie nowych zasad.
  • Edukacja i informowanie przedsiębiorców — warto z wyprzedzeniem przygotować kampanie informacyjne, które wyjaśnią MŚP i dużym firmom, jakie zmiany wchodzą w życie i jakie będą ich obowiązki.
  • Wzmocnienie zasobów kadrowych organów nadzoru — bez odpowiedniego wsparcia finansowego i personalnego nawet najlepsze przepisy mogą pozostać martwe.

Rekomendacje dla przedsiębiorców:

  • Przygotowanie do zmian — duże firmy powinny rozpocząć przegląd swoich polityk płatności i modeli finansowych, aby dostosować je do nowych realiów. Z kolei MŚP powinny zorientować się, jakie nowe narzędzia będą miały do dochodzenia swoich praw.
  • Budowanie zdrowej kultury płatniczej — niezależnie od przepisów prawnych, poprawa relacji handlowych i terminowości płatności powinna stać się elementem etyki biznesowej. To może przynieść długofalowe korzyści całemu rynkowi.

Rekomendacje dla sektora finansowego i doradców:

  • Oferowanie wsparcia w dostosowaniu się do nowych regulacji — banki, firmy doradcze, kancelarie prawne powinny przygotować oferty wsparcia dla klientów, pomagając im zrozumieć nowe przepisy, zoptymalizować przepływy finansowe i zminimalizować ryzyka.

Problem zatorów płatniczych jest jednym z kluczowych wyzwań dla zdrowia polskiej gospodarki, a nadchodzące zmiany unijne dają szansę na wzmocnienie systemowych mechanizmów jego zwalczania. Jednak skuteczność tych zmian będzie zależała od odpowiedniego przygotowania, zaangażowania wszystkich stron rynku oraz budowy świadomości, że terminowe płatności to nie tylko obowiązek prawny, ale również fundament uczciwych i trwałych relacji biznesowych.

Autor: Bruno Antoni Ewertyński

Korekta: ChatGPT

Grafkia: Pixabay.com